Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Egonik z miasteczka Krosno Odrzańskie. Mam przejechane 24930.04 kilometrów w tym 1367.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Egonik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 36.44km
  • Czas 01:33
  • VAVG 23.51km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 11.7°C
  • Kalorie 1160kcal
  • Podjazdy 137m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po dłuższej przerwie :)

Niedziela, 16 października 2016 · dodano: 16.10.2016 | Komentarze 0

Raczej teraz już tak będzie na raty i raczej bardziej w weekendy. [Jazda z dnia 14.10].
Od czasu do czasu ot tak :)

Zimno się zrobiło, trzeba się ubierać z półgodziny w kilka warstw i inne ocieplacze. I NA DŁUGI I TAK PRZEZ DŁUŻSZY CZAS!
...aż do wiosny :)

Trasa taka jak ostatnio: Skórzyn >> Budachów >> Bytnica

Powrót po ciemaku... A jazda bardzo, bardzo długa... Cóż, trzeba to zaakceptować i robić swoje! :)
BO ROWER ZAWSZE JEST ZAJEBISTY!!! I PRZEZ CAŁY ROK!!!

Trochę ostatnio mi się nie chciało zebrać do jeżdżenia, aż do dziś, gdy usłyszałem: "...jak nie godzina to 40 minut!". I pojechałem na PÓŁTOREJ GODZINY!!!
I przypomniałem sobie co jest ważne! :)

[Coś strona kiepsko chodzi... Nie można ustawić poprawnej daty wyjazdu. Może jestem zawirusowany. Na razie datę notuję z łapy.]


Kategoria SPD


  • DST 40.11km
  • Czas 01:24
  • VAVG 28.65km/h
  • VMAX 53.10km/h
  • Temperatura 18.1°C
  • Kalorie 1190kcal
  • Podjazdy 133m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesiennie!

Piątek, 14 października 2016 · dodano: 16.10.2016 | Komentarze 0

Wpis zrobiony z trzy tygodniowym opóźnieniem... I jest z dnia 23.10]
Ostatnia jazda we wrześniu, a potem długo, długo nic.
Koniec z wyścigami i ciepłem...

Teraz to już została tylko jazda na długie nogawy!!!

TAKI MAMY KLIMAT!!!
I taki mamy PIERWSZY DZIEŃ JESIENI!!!

Nie pamiętam jak mi się jechało, ale po średniej stwierdzam, że było całkiem przyzwoicie :)

Na wrzesień zaplnowałem sobie 700 km do zrobienia, a przejechałem 431 km, czyli jedynie 61 %...

Jest jeszcze plan roczny na 5 000 km!!! Zostało jeszcze: trochę....!!!!


Kategoria SPD, Trening


  • DST 58.13km
  • Czas 02:05
  • VAVG 27.90km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 1644kcal
  • Podjazdy 279m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wreszcie!!! :)

Niedziela, 18 września 2016 · dodano: 18.09.2016 | Komentarze 0

Ale jazda!!! Fantastyczny trening :)

Pobudka o 7:00, wyjazd o 9:00, by zdążyć przed jakimś opadem.
Na wadze 76,6... Więc musi być lekko!!! :)

A że deszcz wisiał w powietrzu to pojechałem na rundkę obwodnicową - w razie czego będzie można nawiać do domu.
Ale nic z tych rzeczy się nie stało! Deszcz zaczekał. Wiatr wiał jakoś tak po drodze. Temperatura na długie rękawy.

Pierwsze okrążenie rozgrzewkowe na trochę ponad 31 min, ale drugie to już ognień! :)
Złamałem granicę półgodzinną: 29:46 !!!
Trzecie kółko to równe 30 min, czyli na granicy. Też dobrze. Wreszcie trzy kółka!
I powrót.


Chłodno, wystarczył jeden mały bidon. Jesień idzie! :)
Nogawki jednak działają jak trzeba... Ostatnie wątpliwości co do ich funkcjonalności zostały rozwiane.

W drodze towarzyszył mi Tony :) Zawsze działa!!!

"So get your get head off the ground
And let your soul be found"



Kategoria SPD, Trening


  • DST 58.90km
  • Czas 02:23
  • VAVG 24.71km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 1141kcal
  • Podjazdy 227m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po prostu

Czwartek, 15 września 2016 · dodano: 17.09.2016 | Komentarze 0

Po prostu sobie pojeździłem :) A Słońce ze mną! :) Kolejny dzień się kończy
Kolejny dzień się kończy © egonik


Kategoria SPD


  • DST 55.31km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:28
  • VAVG 15.95km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 29.2°C
  • Kalorie 2741kcal
  • Podjazdy 1354m
  • Sprzęt GIANT TALON 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bike Maraton - Jelenia Góra

Niedziela, 11 września 2016 · dodano: 11.09.2016 | Komentarze 1

Kolejny wyścig za mną! Dość ważny. W zeszłym roku jechałem na Scottym i okazało się, że trzeba wymienić rower, na taki który poradzi sobie z takimi podjazdami i zjazdami. Nie minęło dużo czasu i pojawił się Talon.
Bike Maraton - wyjazd, a rower jeszcze śpi
Bike Maraton - wyjazd, a rower jeszcze śpi © egonik

Tym razem wybrałem się na wyścig z Tadeuszem. Logistycznie musiałem się przerzucić do Lubska, by tam się przepakować do fury Tadeusza.
Z Lubska do Jeleniej Góry jechaliśmy jakieś 2,5 h. Potem rejestracja, opłaty, pakiet startowy, przebieranie oraz ostatni posiłek :)
Talon i Kross
Talon i Kross © egonik

Całe zaplecze wraz z metą ulokowano w Parku Palinum, a start na Placu Ratuszowym. Do miejsca startu mieliśmy jakieś 2 km.
W mieście zrobiliśmy sobie krótką rozgrzewkę i zalogowaliśmy się w naszym sektorze .
A po drodze....
Jakaś Pani, Ja i  Maja W. (inumer 511:))
Jakaś Pani, Ja i Maja W. (inumer 511:)) © egonik

Maja jakaś taka niechętna i i jeszcze to moje gadanie gdzie stanąć, bo lepsze światło... :)

Nasz sektor to Siódemka , czyli zbierania różnych ludzi, starszych i młodszych, dzieci, kobiet, mężczyzn, matek z dziećmi. Uroki ostatniego sektora :) Oraz my, czyli roczniki 1958 oraz 1982!

Start o 11:00.

Nas wypuścili po 11:15... Z założenia jechałem MEGA, Tadeusz się zastanawiał nad GIGA. Pojechaliśmy, każdy swoje.
U mnie start oczywiście na piekąco, potem 30 km jako tako i kryzys. Po słynnej "patelni" (stromy asfaltowy podjazd) sił jakoś tak mnie było. Nie udało mi się wjechać bez zatrzymywanki... Ładnie szło, ale jedno zachwianie, wypięcie i reszta podjazdu na piechotę.
Było kilka miejsc, gdzie musiałem się nałazić. Podjazdy jakoś wychodziły, ale jak wszyscy szli to trzeba było się dostosować :)
Trudniejsze zjazdy też z buta, ale było ich niewiele. Z reguły próbowałem...
I tylko raz leżałem :)
Na koniec było sporo z górki więc morale się poprawiło!

Rower przetrwał! :) Ja też! :)
Wypiłem litry izo i dwa żele.

A po wszystkim wyglądałem tak:
Bike Maraton - Jelenia Góra - MEGA Finisher
Bike Maraton - Jelenia Góra - MEGA Finisher © egonik

Tadeusz...
Okazało się, że jednak wybrał GIGA i wrócił  po sześciu i pół godzinie! Jak stwierdził to był ostatni raz :)

Mój wynik to: 3:44:51 :) Miejsce 347 na 522. W kat m-3: 141.

...czyli na Tadeusza czekałem 3 h...

W między czasie umyłem rower i oddałem łańcuch w obce ręce...
Oto co zrobił ten Pan:
1. Zmoczył napęd wodą.
2. Nałożył swoją unikatową pianę.
3. Oczyścił unikatową szczotką elementy napędu.
4. Spłukał wodą.
5. Wysuszył.
Cóż... Efekt mnie zaskoczył! :) Pozytywnie oczywiście! :)
Piankowanie łańcucha
Piankowanie łańcucha © egonik

Czyścioch
Czyścioch © egonik

Na to wszystko najechał Tadeusz i zwinęliśmy się do domu :)

Ot i cała historia!

Takie tam na koniec:
Henryk pilnuje roweru
Henryk pilnuje roweru © egonik


Kategoria ŚCIGANIE, SPD


  • DST 42.02km
  • Czas 01:32
  • VAVG 27.40km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 23.9°C
  • Kalorie 1153kcal
  • Podjazdy 123m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po W-wie

Piątek, 9 września 2016 · dodano: 09.09.2016 | Komentarze 0

By być precyzyjnym to po tym jak z niej wróciłem :)

Wczoraj było tak:
A ja stoję na dole pałacu z zadartą do góry głową
A ja stoję na dole pałacu z zadartą do góry głową © egonik

A dzisiaj tak:
1,5 h

RT
30 >> 135 - 155 >> 90
T
10 >> 168 >> 90
3 >> 135 >> 90
10 >> 168 >> 90
3 >> 135 >> 90
10 >> 168 >> 90
3 >> 135 >> 90
R
21 >> 150 - 155 >> 90

Kreska:

Bardzo fajnie mi się jechało mimo tego, że wszedłem do domu o 18:15, a o 18:30 byłem już na rowerze :) Jakoś nie czułem zmęczenia podróżą. Późny wyjazd zaowocował jazda po okolicy, by po ciemaku nie zapuszczać się nie wiadomo gdzie. Więc zapuściłem się wiadomo gdzie :)
Braki dokręciłem po osiedlach, a skończyłem na Ogrodowej, gdzie jak zawsze zatrzymuję się, by podziwiać balkony :)

A po drodze nawinął się siostrzeniec Błażej - na rowerze bez świateł. O razu pojechaliśmy do matki na awanturę, że jak to. A tam pada pytanie:
- Błażej zrobiłeś zakupy?
- Nie, bo spotkałem wujka!
:)
I pojechali my do sklepu. Popilnowałem mu rower ORAZ TELEFON z POKEMONAMI (76 szt) i po zakupach się rozstaliśmy :)

A po to byłem w Warszawie...


Kategoria SPD, Trening


  • DST 30.09km
  • Czas 01:15
  • VAVG 24.07km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Temperatura 22.2°C
  • Kalorie 694kcal
  • Podjazdy 116m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słabo

Wtorek, 6 września 2016 · dodano: 06.09.2016 | Komentarze 0

Dziś miałoby być spokojnie, rozjazdowo po wyścigu, ale coś nie szło.
Praca wypełniła głowę i nie dało się odciąć...
Zrobiłem 30 km bez historii.


Kategoria SPD


  • DST 55.80km
  • Czas 02:47
  • VAVG 20.05km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Temperatura 27.2°C
  • Kalorie 2456kcal
  • Podjazdy 499m
  • Sprzęt GIANT TALON 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kaczmarek - Nowa Sól

Niedziela, 4 września 2016 · dodano: 04.09.2016 | Komentarze 0

Kolejny wyścig za mną :)
Ale nie nazwę się rutyniarzem, bo każdy wyścig jest inny i każdy niesie za sobą niesamowite emocje!

Mój drugi Kaczmarek w życiu. Nowa Sól i dystans MEGA. Wg. opisu powinno być z 600 w pionie, a wg. moich odczytów było "tylko" 500... I muszę przyznać, że mi to absolutnie wystarczyło.

Oczywiście przyjechałem na ostatnią chwilę... Mimo tego, że wyjechałem z dużym zapasem. A bo po drodze zajarzyłem, że nie mam pompki wyścigowej, a spacer kilkudziesięcio kilometrowy, bo flak, nie byłby mile widziany :) Więc wpadłem na zakupy do ZG. Niestety pompki nie było, ale bułki słodkie to i owszem. Potem powolna jazda S3, bo remonty i małe zgubienie w Soli, bo nawigacja nie wiedziała, że Policja zablokowała drogę :) Ale ta sama Policja pomogła mi się odnaleźć!

Zanim się przebrałem, spakowałem to zostało z 20 min do startu... A ROZGRZEWKA!!!!!!!??????????!!!!!!!!!!

Fajny ten Kaczmarek, bo jak już raz się wszystko opłaci to kolejne wyścigi można "kupować" przez Internet, bo numer raz przyznany jest zawsze ważny. No i można dojechać na ostatnią chwilę na Start...

A tutaj spotkałem Monię G. :)
Nawet chciała pożyczyć mi pompkę, ale była za długa i plecak, by jej nie ogarną. Dzięki za kibicowanie na Starcie, dobrze czasem usłyszeć jakieś znajome głosy! :) Pozdrawiam Was!!! Troje!!! :)

No i wyścig.
Sektor 6, wiadomo. Jak jedni kończą to ja dopiero zaczynam :)
Początek płaski, trochę asfaltu i szutrowych ścieżek. Wówczas sobie pomyślałem: gdzie oni uzbierali te wszystkie metry w pionie, jak tu same równiny?!? I po co tak myślałem, po co?!?
I się zaczęło!!!
Trasa bardzo ciekawa, urozmaicona, fajne single, dwa mega strome i długie podjazdy, które pokonałem pieszo... Bywa. Sporo nas tam szło!
Rozjazd na MEGA i cisza :) Większość pognała na MINI.
Generalnie było dziś ciężko, noga podawała, bo wjeżdzałem prawie wszędzie gdzie się dało, ale jakoś tak mocy brakowało.
Oczywiście nie było mowy o poddawaniu się, czy coś.

Słońce wyjątkowo dziś pomagało!

I tak sobie jadę i słyszę z tyłu pytanie: daleko jeszcze mamy? Patrzę, a to dziewczyna!!!!!!!!! Szok!
Mówię, że z piętnaście. Ja tu gadu gadu, a one mnie wyprzedza i se jedzie...
I tak przez chwilę się ganialiśmy, aż ustaliliśmy, że gonimy tego z przodu. Dojechaliśmy jednego, potem drugiego i prowadziliśmy grupę.
Aż do wjazdu na wał... Coś mi nie poszło. I rower się zatrzymał, a ja razem z nim. Zanim się ogarnąłem to chłopaki byli już z przodu.

Ostatecznie chłopaki byli przede mną, a dziewczyna z tyłu. Ale cisnąłem ile fabryka dała, a dziś w tej fabryce same przestoje :)
Kaczmarek - Nowa Sól (fot. Piotr Wardęga)
Kaczmarek - Nowa Sól (fot. Piotr Wardęga) © egonik

A oto i moje wyniki:
- MEGA - 119 miejsce na 172 osoby; w kat 51/65;
- czas: 2:52:16;

Wystartowało:
MINI - 481 osób (16 nie ukończyło)
MEGA - 178 osób (6 nie ukończyło)
GIGA - 55 osób

Kreska:


Czas na regenerację :) Czyli nareszcie do pracy!!!


Kategoria ŚCIGANIE, SPD


  • DST 50.05km
  • Czas 02:00
  • VAVG 25.02km/h
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przed wyścigiem

Sobota, 3 września 2016 · dodano: 04.09.2016 | Komentarze 0

Jutro Kaczmarek w Nowej Soli! Oczywiście w głowie tylko MEGA dystans :)

Dziś wypadałoby nie jeździć za wiele, ale jakoś tak mnie poniosło. Ale za to nie cisnąłem zbyt mocno :)

Pierwotnie trasa miała być odwrotnością do Maszewo >> Korczyców >> Skórzyn >> Budachów >> Bytnica, ale po Skórzynie zamiast jechać na Korczyców pognałem na Lubogoszcz i Maszewo. Masakra na tym bruku lubogoskim!!!! Wytrzęsło mnie masakrycznie!!! I jeszcze pod górę... Ale za to od Maszewo było już z wiatrem :)


Kategoria SPD, Trening


  • DST 30.79km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 19.65km/h
  • VMAX 38.40km/h
  • Temperatura 22.3°C
  • Kalorie 1021kcal
  • Podjazdy 208m
  • Sprzęt GIANT TALON 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na rowerze ot tak

Piątek, 2 września 2016 · dodano: 02.09.2016 | Komentarze 0

Bo są dni kiedy nie trzeba gonić za tętnem :)
Sama esencja: rower, las i ja!

Moje miejsce na ziemi :)
Ze Słońcem na zawsze
Ze Słońcem na zawsze © egonik

Objechana Struga, trasa MTB Krosno i inne ścieżki. Wszędzie bardzo dużo piachu, ale jakoś niosło. Chyba schudłem i się już nie zapadam.
Poza tym las jest wycinany na potęgę... Co kawałek puste place z kikutami. Niby jest to ogarnięte i pewnie zaraz będzie zalesianie, ale mimo wszystko niefajnie to wygląda.
No i jeszcze te śmieci... Tony plastiku!!! Jak ma być normalnie!!!
LAS CZYSTY JEST ZEJBISTY!!!
Dbajmy zatem i tego producenta tlenu!!!
A bo obudził się we mnie taki Śmieciarski duch :)
Był sobie las
Był sobie las © egonik

A na koniec zajrzałem jeszcze tu... Brakuje tylko Słońca, ale może następnym razem, wcześniej czy coś :)
Ledwy pomost
Ledwy pomost © egonik

Kreska wygląda tak: